"....nie otrzymała Pani promocji do klasy programowo wyższej"
Tekst który dręczy mnie po nocach.Cisza jakby ktoś wzmacniacz wyłączył,potem setki rąk,drewniana podłoga,krzyki "podnieście ją,podnieście!", "Mój Boże,rozwaliła chyba głowę!"
Ministerstwo Edukacji Narodowej - stwierdzam - to jedno wielkie gówno.Przeliteruję.
G-ó-w-n-o.
I to nie tak,że przez stracenie roku patrzę na to po prostu nie obiektywnie.Ale z drugiej strony..
Jaką siłą jest to zrobione,że podaje odpowiedzi moim znajomym na poprawce i oni zdają na moich odpowiedziach a ja nie zdaję(na swoich odpowiedziach?!na których oni zdali?!I mieli identyczne zadania?!)
Dlaczego szkoła(i indywidualni nauczyciele) po tylu prośbach nie potrafią zorganizować JEDNEJ godziny korepetycji z matematyki w tygodniu dla tych,którym ona sprawia trudność?
Dlaczego wprowadzany jest nowy program,którym idą uczniowie i nie ma żadnych informacji jak ma wyglądać nowa matura?Albo inaczej.Żadnych konkretnych informacji?(mamy się przygotowywać "na czuja"?)
Dlaczego nowe książki i ćwiczenia (a trzeba kupić nowe,bo nowa podstawa!)przekraczają koszt 700zł (och,nie zapominajmy o wpłatach na ubezpieczenie,radę rodziców[u mnie w szkole to koszt 120zl],środki czystości,ksero...)
Dlaczego tak w ogóle zmieniana jest podstawa programowa?Czy biologia,geografia czy chemia zmieniła się jakoś znacząco dla uczniów szkół średnich w ciągu roku?
Pytam co prawda na wpół złośliwie ..a na wpół z ciekawości.O co chodzi?(odpowiem sobie sama:O zdarcie większej ilości kasy ze wszystkich,ja wiem...)
Przykro mi ;c
OdpowiedzUsuńhttp://teenagers-troubles.blogspot.com/
Spoko,mi już nie :):)
UsuńChyba ucięło coś Twój komentarz :c
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście sprawa wyglądała tak, że rodzina zauważyła że jest coś nie tak, i tego nie olała. Do tej pory moja mama walczy o mnie jak może. Bo wie że jest lepiej, i nie chce by te wysiłki poszły na marne. Od leków się uzależniłam, a teraz przy każdej wizycie u psychiatry zmniejszam dawkę. No, i mama umówiła mnie do innego lekarza psychiatrii, bo nie można zamykać się na jednego specjalistę. A do kogo Ty chodzisz?
Chodziłam do szkoły jeszcze przed reformą, ale to też już były czasy, kiedy zamiast godzin dodatkowych ja pomagałam koleżankom i kolegom w nauce.
OdpowiedzUsuńNo właśnie.Ja osobiście tęsknie za pożyczaniem książek do szkoły od starszego rodzeństwa..
UsuńDANUŚKA? XD Też do niej chodzę XD A co bierzesz? Ja mam Velafax i Pernazinum czy jakoś tak xD
OdpowiedzUsuńPramolan też miałam. A Symfaxin to praktycznie to samo co Velafax. Więc wiem jak to jest, kiedy zapomni się łyknąć. Nie da się wstać z łóżka, nie masz apetytu, jest Ci niedobrze, i w ogóle wszystko ma się w dupie i tylko płakać się chce... :C
OdpowiedzUsuńSzkoda:(
OdpowiedzUsuń