Obserwatorzy

wtorek, 29 stycznia 2013

Doceniam!

Mam mały kryzys emocjonalny.
Myślałam,że w takich sytuacjach zostanę jak zwykle sama na lodzie.. zrobiłam wyjątek i wygadałam się kilku osobom i te osoby strasznie mi pomogły :)))))  Odzyskuję wiarę w ludzi,naprawdę !
A wystarczyły tylko głupie kanapki z serem i keczupem abym teraz poczuła się znów troszkę lepiej.
Jutro uspokoję się bardziej - strzelnica - uwierzcie,strzelanie cholernie uspokaja,polecam każdemu.Sama uważałam,że mam kiepskiego cela i się nie nadaję,ale wystarczy czasem trochę ochłonąć,skupić się i wychodzą świetne strzały.Mogę się pochwalić,że pierwszy raz zdobyłam medal-brązowy,ale cholernie się z niego cieszę :) Spełniło się wtedy moje marzenie.

A ostatnio byłam na urodzinach mojej koleżanki (STO LAT,STO LAT!)
Czekałam na zdjęcia,bo spełniło się tutaj kolejne moje marzenie - zawsze chciałam przebrać się za Integrę Fairbrook Wingates Hellsing :
Niestety,strój odbiega od moich marzeń,gdyż dowiedziałam się,że musimy robić cosplay dopiero koło 1:00( a i tak większość się nie przebrała...)
Ale liczy się sam fakt przebrania się :))
Tutaj fotki :


P.S - Tak jak nie lubię tortów tak TEN był prze-jedwabisty ! 

Dziękuję wszystkim odwiedzającym! Szczególnie Lulu
P.s2 - Pitek,nienawidzę Cię :*XD

 

niedziela, 27 stycznia 2013

Tak dużo snu..

Brak snu do 4:00-5:00(nie wiem o której dokładnie zasnęłam..),płacz i dziwne myśli.
Potem sen do 14,próba wstania z łóżka,włączenie kompa i ... powrót do łóżka.
Sen do godziny 19.
Potem już tylko obojętność,anime dla lepszego humoru..
I przyjaciele,którzy pisali aby mnie pocieszyć.Teraz jak o tym myślę,to było to bardzo miłe,kochane i w ogóle..
To ja jestem dziwna :))
Ferie na pełnej... jak to mówią :-)

środa, 23 stycznia 2013

"Z przykrością stwierdzam,iż..."

"....nie otrzymała Pani promocji do klasy programowo wyższej"
Tekst który dręczy mnie po nocach.Cisza jakby ktoś wzmacniacz wyłączył,potem setki rąk,drewniana podłoga,krzyki "podnieście ją,podnieście!", "Mój Boże,rozwaliła chyba głowę!"

Ministerstwo Edukacji Narodowej - stwierdzam - to jedno wielkie gówno.Przeliteruję.
G-ó-w-n-o.
I to nie tak,że przez stracenie roku patrzę na to po prostu nie obiektywnie.Ale z drugiej strony..
Jaką siłą jest to zrobione,że podaje odpowiedzi moim znajomym na poprawce i oni zdają na moich odpowiedziach a ja nie zdaję(na swoich odpowiedziach?!na których oni zdali?!I mieli identyczne zadania?!)
Dlaczego szkoła(i indywidualni nauczyciele) po tylu prośbach nie potrafią zorganizować JEDNEJ godziny korepetycji z matematyki w tygodniu dla tych,którym ona sprawia trudność?

Dlaczego wprowadzany jest nowy program,którym idą uczniowie i nie ma żadnych informacji jak ma wyglądać nowa matura?Albo inaczej.Żadnych konkretnych informacji?(mamy się przygotowywać "na czuja"?)

Dlaczego nowe książki i ćwiczenia (a trzeba kupić nowe,bo nowa podstawa!)przekraczają koszt 700zł (och,nie zapominajmy o wpłatach na ubezpieczenie,radę rodziców[u mnie w szkole to koszt 120zl],środki czystości,ksero...)

Dlaczego tak w ogóle zmieniana jest podstawa programowa?Czy biologia,geografia czy chemia zmieniła się jakoś znacząco dla uczniów szkół średnich w ciągu roku?

Pytam co prawda na wpół złośliwie ..a na wpół z ciekawości.O co chodzi?(odpowiem sobie sama:O zdarcie większej ilości kasy ze wszystkich,ja wiem...)


poniedziałek, 21 stycznia 2013

Klata,plecy,barki-od tego są ciężarki!

A mnie się podobają mięśnie u ....
KOBIET!

Trzeba się wziąć do pracy.. może kiedyś się uda zrobić "kaloryfer" z mojego bojlera ;)
Póki co fitnessy inne takie od początku ferii.Czyli za 4 dni :):):)
Nie mogę się doczekać.I to wcale nie dlatego bo pot,łzy i krew tylko dlatego,że..będę chodzić tam z ekipą super babeczek :> Mam nadzieję,na super ferie!

sobota, 19 stycznia 2013

Dzieci z dziećmi.

Jestem właśnie po filmie "Bejbi blues".Film tak naprawdę o wszystkim po trochu.
O młodych matkach,nieodpowiedzialności i trudach bycia młodą(czy w ogóle)matką.O tym jak nastolatkowie którym rodzice nie dali odpowiednio dużo czasu i miłości,szukają tego uczucia obłędnie gdzie się da.

I o tym,że ciąża nie zawsze musi być "wpadką"

Gdzieś na stronie internetowej wyczytałam :
"Temat nowego filmu podpowiedziały publikacje donoszące, że wśród młodzieży panuje moda na ciąże..."

Cholera.
Trudno się wypowiadać na taki śliski temat...w końcu mam aż tyle koleżanek które niedawno urodziły.
Jedyne co mnie cieszy,że nie traktują one dziecka jako "koniec świata",tylko raczej jako ich największe szczęście.

Chociaż ja,gdybym miała drugą swoją kopie tylko,że mniejszą to chyba bym .......;))

środa, 16 stycznia 2013

Ckliwa fotka połową sukcesu.

Czyż nie tak działa ten mechanizm społeczny? Ludzie uwielbiają to,co jest im znajome.Dla połowy ludzi obecnie czarno-biała fotografia z morałem jest faaaajna.
BA!Co ja gadam!
Ludzie uwielbiają to co...uwielbiają.Więc delikatna fotka w nagłówku zadowoli połowę,ale jeśli druga połowa jest dalej nienasycona,to wstawiam rysunek z cyckami(tutaj bardziej z tyłkami..):

Rysunek oczywiście NIE JEST mój,należy do bloga > http://boli.blog.pl/  < którego uwielbiam :)
Świetna kreska,obecnie sama dryfuję między boliblog a >  http://slotshe.deviantart.com/  < czyli ukochaną Slo:)

Mam nadzieję na połączenie kiedyś tych dwóch stylów i rychły sukces!
A dla Was który styl jest lepszy?
+WITAM,TO PRZECIEŻ PIERWSZY POST ! :))
Emilia mi na imię,nie gryzę(wręcz odwrotnie,po rączkach całuję!)